Kontrola laboratoryjna
Co gdy żywność zostanie skontrolowana w laboratorium?
Badanie laboratoryjne dużo kosztuje więc osoba która chce skontrolować producenta. Musi zapłacić za te badania z własnej kieszeni. Poza tym w laboratoriach też pojawiają się błędy i złe analizy. Więc z skąd pewność że badanie było przeprowadzone prawidłowo?
W ustawie istnieje zapis że podane dane są wartościami średnimi. Nigdy nie będą one takie same dla każdego produktu. Produkty podobno jak i ludzie się różnią. Oczywiście nie może być tak że wartości odżywcze będą jakimiś nie stworzonymi liczbami i będą wprowadzały klienta w błąd. Odchylenia od normy można sprawdzić w rozporządzeniu z grudnia 2012 roku.
Najprościej można to zobrazować patrząc na ryby. Które w zależności od pory roku mają inną kaloryczność. Podobnie jest z mięsem nigdy nie będziemy mieli mięsa o takiej samej ilości tłuszczu. Dlatego podawane wartości muszą być uśrednione. W przeciwnym wypadku na każdy produkt trzeba by było robić osobna analizę.
W przypadku gdy produkt rozsyłany jest na całą Polskę tak jak ma to miejsce dużych firm i supermarketach. Warto jest zrobić badanie laboratoryjne ponieważ takie badanie ma akredytację.
Jak wygląda oraz przeprowadzane są badania laboratoryjne:
Według ustawy oznaczenie zawartości białek, tłuszczu oraz błonnika pokarmowego. Odbywa się za pomocą odpowiednich metod akredytowanych, stosowanych w laboratorium. Do oznaczania białek stosuje się metodę Kjeldahla. Polegającą na oznaczeniu ilości azotu w próbce i przeliczeniu jej na zawartość białka. Wykorzystując współczynnik przeliczeniowy x 6,25 (przywołany w rozporządzeniu 1169/2011). W produktach, takich jak.: wyroby cukiernicze, wyroby ciastkarskie, pieczywo, przetwory jajowe oznacza się zawartość tłuszczu całkowitego. Przy użyciu metody wagowej, polegającej na wagowym oznaczeniu zawartości tłuszczu. W próbce po wcześniejszej hydrolizie i ekstrakcji w aparacie Soxhleta.
Do oznaczania błonnika pokarmowego stosuje się metodę enzymatyczno-wagową. Aby wyliczyć zawartość węglowodanów.: Należy mieć wyniki oznaczeń białka, tłuszczu, błonnika pokarmowego oraz oznaczenia popiołu ogólnego i wody (sucha masa).
W najgorszym wypadku czeka nas kara w wysokości min 250 zł od produktu. Który został przebadany i wartości odżywcze nie mieściły się w granicy błędu.